Przyjaciele na zawsze...♥
Jest to duża jama ukryta w skale. Tylko Yen zna tą kryjówkę. Drzwi otwierają się kiedy w odpowiednie miejsce przyłoży łapkę. Jest tam dużo miejsca. Yennefer ma tu dużo leków i eliksirów.
Offline
Yen wstała, ziewnęła i wzięła ze swojego schowka martwego królika. Zjadła go.
-"Pójdę na Wilczą Górę." -pomyślała. Wzięła miecze, sztylety itp. i wyszła...
Offline
Yen stanęła przy jamie. Przyłożyła łapkę, drzwi otworzyły się.
-Wchodź - powiedziała i weszła. Nagle poczuła dziwny zapach. Przypomniała sobie o składnikach do leku, które cały czas miała w kieszeni. Wyjęła buteleczkę, wzięła składniki i wsadziła je do garnka. Przyprawiła dziwnie pachnącymi przyprawami i zaczęła je mieszać. W jaskini można było poczuć dziwny zapach.
- Przepraszam, że teraz akurat robię ten lek, ale jakby składniki chwilkę jeszcze poczekały to by się zepsuły - powiedziała Yen. Zaczęła mieszać ludzką kością gotujące się składniki. Chwilę później wyjęła rośliny z garnka, wyrzuciła je i spojrzała do garnka. Zobaczyła tam sok z tych roślin, które tam wsadziła.
-"Gotowe" - pomyślała, wzięła garnek i zaczęła przelewać lek do specjalnych buteleczek.
-Rozgość się - spojrzała na Black'a, - Chcesz coś zjeść?
Offline