Jest to skalna góra zwaną Wilczą Górą. Nie dużo wilków wie, jak się tu dostać. Pięknie stąd widać księżyc...




______________________

Yen przyszła tu. Usiadła. Po chwili wstała i zaczęła zbierać różne rośliny. Te lekarstwa są potrzebne do robienia lekarstw i eliksirów. Jest ona jedynym wilkiem, który umie robić lekarstwa. Wzięła składniki do specjalnej "buteleczki" i schowała do kieszeni. Zdjęła kaptur. Zawsze, gdy tu przychodziła nikogo tu nie było, więc niczego nie musiała się obawiać. Wiatr rozwiewał jej futro. Wyglądała pięknie. Jednak potem założyła kaptur. Nikt nie może wiedzieć jak wygląda. Assassini nie pokazują się. Yen położyła się.

Black postanowił pójść na wilczą górę. Nagle zobaczył tam jakiegoś wilka. Wiedział już, że to Assassin. Powoli podszedł do nieznajomego wilka i miłym głosem powiedział:
-Siemka. Jestem Black. Jestem Assassinem. A ty? Jak masz na imię?

Yennefer naciągnęła kaptur bardziej na pysk.
-Jestem Yennefer, Assassinka i lekarka... Skąd znasz drogę do Wilczej Góry? - zapytała nieufnie.

Black jej na to:
-Jestem Assassinem. Znam drogę. A poza tym mieszkam niedaleko. Chcesz, pokażę ci. Chodź za mną!

-Dobra... - odpowiedziała, wstała i poszła za Black'iem.